Za wszystkie miłe chwile, których było tyle. Dziękuję za pamięć, która nie przemija. Za oczy pełne troski, za szczerość w złości i radości. Za cierpliwość i wyrozumiałość. Za trwanie przy mnie. Dziękuję za zaufanie, że nie wątpisz, nawet kiedy wszyscy inni tracą nadzieję. Dziękuję za wszystko mój przyjacielu.
4. Charyzmat Katechumenatu, czyli odkrycie drogi formacji autentycznych chrześcijan i uczniów Pana we wspólnocie lokalnej O Charyzmacie: Autentyczne spotkanie z Jezusem Chrystusem niesie ze sobą pragnienie poznawania Go bardziej, jeszcze lepiej. Jeśli spotkałem w swoim życiu Jezusa, to zaczynam szukać Go więcej, chcę spędzać z Nim więcej czasu, chcę Go zabrać wszędzie tam, gdzie idę. Nie da się zbudować trwałej relacji z drugą osobą, jeśli się stale nie poznajemy, nie uczymy się siebie nawzajem, nie spędzamy ze sobą czasu. Doświadczenie żywej, prawdziwej relacji jest też praktycznie nie do zatrzymania dla siebie samego. Radość i szczęście, wypływające ze spotkania z Jezusem Chrystusem, niosą za sobą pragnienie podzielenia się Nim z innymi. Cel: Doprowadzić do refleksji czy zabiegam o relację z Jezusem, czy staram się tę relację pogłębiać (czy się formuję)? I czy z mojego spotkania z Jezusem wynika coś dobrego dla innych? Wiara wymaga! Świadectwo: Jak walczę o relację z Jezusem na co dzień? Jak zabiegam o Niego? Jak go poznaję? Co mi daje formacja np. Domowego Kościoła? Słowo Ojca Franciszka Blachnickiego Wypracowana w Ruchu metoda formacji deuterokatechumenalnej dla młodzieży i dorosłych, bazująca na ewangelizacji a prowadząca do diakonii, czyli aktywnego zaangażowania się w proces budowania i w życie wspólnoty lokalnej parafii, jest szczególnym darem, którym może on służyć tym wspólnotom. Brak autentycznej ewangelizacji, z której wyrasta katechumenat – szkoła uczniów Pana, prowadząca do dojrzałej wiary, wyrażającej się w zdolności dawania świadectwa, jest źródłem kryzysu i słabości tradycyjnych stopniowa zamierających parafii. (F. Blachnicki, List z Boliwi) Słowo Papieża Franciszka 121. Oczywiście, że wszyscy jesteśmy wezwani, by wzrastać jako ewangelizatorzy. Jednocześnie starajmy się o lepszą formację, o pogłębienie naszej miłości i jaśniejsze świadectwo Ewangelii. W tym sensie wszyscy powinniśmy pozwolić, by inni ewangelizowali nas nieustannie. Nie oznacza to jednak, że mamy wyrzec się misji ewangelizacyjnej, ale raczej że mamy znaleźć sposób głoszenia Jezusa odpowiadający sytuacji, w jakiej się znajdujemy. W każdym wypadku wszyscy jesteśmy wezwani do ofiarowania innym wyraźnego świadectwa o zbawczej miłości Pana, który niezależnie od naszych niedoskonałości ofiaruje nam swoją bliskość, swoje Słowo, swoją moc, i nadaje sens naszemu życiu. Serce twoje wie, że życie nie jest takie samo bez Niego, dlatego to co odkryłeś, to co pomaga ci żyć i co daje ci nadzieję, powinieneś przekazywać innym. Nasza niedoskonałość nie powinna stanowić wymówki. Przeciwnie, misja stanowi stały bodziec, aby nie godzić się z przeciętnością i stale wzrastać. Świadectwo wiary, do złożenia którego każdy chrześcijanin jest wezwany, zakłada stwierdzenie podobne do słów św. Pawła: «Nie [mówię], że już [to] osiągnąłem i już się stałem doskonały, lecz pędzę, abym też [to] zdobył, (…) pędzę ku wyznaczonej mecie» (Flp 3, 12. 14). (Papież Franciszek, Evagelii Gaudium) Słowo Boże Panie, przenikasz i znasz mnie, Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły, widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci znane. Choć jeszcze nie ma słowa na języku: Ty, Panie, już znasz je w całości. Ty ogarniasz mnie zewsząd i kładziesz na mnie swą rękę. Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza, zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć. Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza? Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę. Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki, zamieszkał na krańcu morza: tam również Twa ręka będzie mnie wiodłai podtrzyma mię Twoja prawica. Jeśli powiem: «Niech mię przynajmniej ciemności okryjąi noc mnie otoczy jak światło»: sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie, a noc jak dzień zajaśnieje: Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. I dobrze znasz moją duszę, nie tajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi. Oczy Twoje widziały me czyny i wszystkie są spisane w Twej księdze; dni określone zostały, chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał. Jak nieocenione są dla mnie myśli Twe, Boże, jak jest ogromna ich ilość! Gdybym je przeliczył, więcej ich niż piasku; gdybym doszedł do końca, jeszcze jestem z Tobą. (Ps 139; 1-18) Propozycja pytań do indywidualnego rozważenia W jaki sposób zabiegam o relację z Jezusem? Czy wiem o Nim coraz więcej? Czy staje mi się coraz bliższy?Czy są jakieś grupy w parafii dla mnie?Czy szukałem miejsca gdzie mogę się formować?Propozycja czytania Słowa Bożego Modlitwa: modlitwa echem Słowa – Ps 139 14. 14 plików. 40,97 MB. bezpośredni link do folderu. Oratorium • Religijne • pliki użytkownika WK65 przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • Oratorium Wznosze rece.mp3, Oratorium Wywyzszam Cie.mp3.
Pozdrawiam Ciebie Matko 1. Pozdrawiam Ciebie Matko D e Mistrzyni moich dróg. A7 D Pozdrawiam Ciebie Pani, h e Nadziejo moich próśb. A7 D Pozdrawiam Cię Królowo, D7 G W swe dłonie weź nasz los. A7 D I wspieraj byśmy zawsze h e Nieśli miłości ton. A7 D Ave Maryja - woła cały świat. D G A7 D Ave Maryja - Matko Boga i e A7 D 2. Niech w sercach naszych zabrzmi Dla Ciebie Ave pieśń Niech maj trwa dla nas zawsze, W nim wzrasta Twoja cześć. Niech nigdy nie ustanie pozdrowień Ave moc. Ty naszym hymnem stań się, Promieniem naszym bądź. Ofiaruję Ci Ofiaruje Ci moją noc i mój dzień, DA D G A moją pracę i mój sen, D h wszystko, co drogie mi, G A Panie, ofiaruję Ci. D D7 Bo dla Ciebie ja żyję, G A moim Królem jesteś Ty. D h To, co mam, wszystko ofiaruję Ci. G A D Panie Jezu, weź moją słabość i łzy, I powroty do Twych drzwi, I te chwile, gdy świat, mi się zdaje tęczą lśnić. Bo Ty drogę rozjaśniasz moją, Jesteś światłem mym, Moje życie, Panie, ofiaruję Ci. « 1 2 [3] 4 5 6 7 8 » Powrót
Skarb najdroższy ofiaruję Tobie chcę Maryjo podziękować Ci. Za Twe łaski, opiekę za zdrowie, które co dzień dajesz mi. Mam tylko jedno życie i tylko SKARB NAJDROŻSZY OFIARUJE TOBIE-śpiew Ilona i Alfons Puscher | Skarb najdroższy ofiaruję Tobie chcę Maryjo podziękować Ci. Gdy Teresa była już w karmelu, poprosiła swoją przełożoną, aby ta skonsultowała z teologiem jej akt oddania się Miłości Miłosiernej. Ksiądz wyraził opinię, że tylko jedną rzecz trzeba w nim Tereska: „Otrzymałam łaskę zrozumienia”Dziewiętnastowieczna Francja jest zanurzona w duchowości wynagradzania Bogu. Niektóre siostry ofiarowywały się sprawiedliwości Bożej, spodziewając się wielkich cierpień, które miały spaść na nie zamiast na tego typu były obecne również w karmelu w Lisieux. Jednak św. Teresa od Dzieciątka Jezus wyraźnie dystansuje się od takiej ofiary: „Zupełnie nie czułam się skłonna do jej złożenia”.Proponuje coś zupełnie innego: akt ofiarowania się Miłości Miłosiernej. Pisze: „Otrzymałam łaskę zrozumienia, lepiej niż kiedykolwiek, jak bardzo Jezus pragnie być kochany”.„Wybieram wszystko!”Ten akt Teresy narodził się z ogromnego pragnienia Boga. Gdy Teresa jako dziecko była wśród swoich rówieśników, jej siostra dała dzieciom koszyk pełen gałganków i sukienek dla lalek. Leonia mówiła dzieciom: „Wybierzcie co chcecie”. Teresa na to: „Ja wybieram wszystko!”.Odnosząc to wydarzenie do poddania się woli Bożej, Teresa napisała: „Wybieram wszystko, co chcesz”.Gdy Teresa była już w karmelu, poprosiła swoją przełożoną, matkę Agnieszkę (i zarazem jej rodzoną siostrę), aby ta skonsultowała z teologiem jej akt oddania się Miłości Miłosiernej. Ksiądz wyraził opinię, że tylko jedną rzecz trzeba w nim mówi o nieskończonych pragnieniach. A – według tego księdza – należałoby mówić o pragnieniach ogromnych. Co ciekawe, współczesna teologia przyznała rację Teresie. Mówi ona przecież o nieskończonych pragnieniach, które sam Duch Święty składa w jej nie jest kochana…Nieskończone pragnienie odkryło przed Teresą nieskończoną miłość Boga. Teresa pisze:Wydaje mi się, że gdyby wszystkie stworzenia miały te same łaski co ja, nikt nie lękałby się dobrego Boga, ale wszyscy kochaliby Go do szaleństwa, i to z miłości, a nie z lęku, i nigdy żadna dusza nie zgodziłaby się sprawić Mu takiej głębokiej ufności Teresa pragnie cała oddać się Bogu. Chce nie tylko kochać, ale być zupełnie zjednoczona z Miłością. „Ja zostałam obdarowana nieskończonym miłosierdziem i właśnie przez miłosierdzie kontempluję i wielbię inne Boże doskonałości! Wszystkie wtedy jawią mi się jako promieniejące miłością, nawet sprawiedliwość (być może jeszcze bardziej niż jakakolwiek inna) wydaje mi się obleczona w miłość…”.Teresa rozumie sprawiedliwość nie w związku z lękiem przed karą, a w perspektywie Ewangelii. Dla niej sprawiedliwy Bóg to Bóg, który – jak nikt inny – dobrze zna naszą bezsilność. „Jak cudowna jest myśl, że dobry Bóg jest sprawiedliwy, czyli ma wzgląd na nasze słabości, świetnie zna kruchość naszej natury. Czegóż zatem miałabym się lękać?”. Teresa w tym akcie ofiaruje siebie jako ofiarę całopalną miłości. Nie pragnie niczego zostawić dla siebie. Jej pragnienie spotyka się z pragnieniem Boga. Teresa pragnie, aby Bóg pochłonął ją swoją nieskończoną ręceTeresa prosi Boga: „Ty sam bądź moją Świętością”. Miłość Boga – jak notuje w rękopisach – nie pozostawia w niej najmniejszego śladu grzechu, dlatego nie obawia się czyśćca. W duchu swojej „małej drogi” pisze, że własnymi siłami nie mogłaby się dostać nawet tam.„Ale wiem też – wyznaje Teresa – że ogień miłości uświęca mocniej niż ogień czyśćca, wiem, że Jezus nie może pragnąć dla nas niepotrzebnych cierpień i że nie budziłby we mnie pragnień, które odczuwam, gdyby nie chciał ich zaspokoić”.Jednym z najpiękniejszych zdań Teresy w akcie ofiarowania są słowa: „Pod wieczór życia pojawię się przed Tobą z pustymi rękami”. Akt, który Teresa składa, nie jest związany z zasługiwaniem czy zbieraniem dobrych uczynków na czarną godzinę sądu. „Puste ręce”, z którymi stajemy przed Bogiem są znakiem naszej bezbronności, bezsilności i zupełnego zaufania uczy nas, że wszystko jest łaską. Stąd Bogu wystarczy jedna chwila, aby nas przygotować na spotkanie z Nim. Miłość Boga jest zupełnie darmowa, dlatego tak ważne jest odkrywanie Jego nieskończonej czułości wobec nas. „Mała droga” Teresy rozpoczyna się od postawy dziecka i prowadzi do pełnego ufności rzucenia się w ramiona Ojca. Akt ofiarowania się Miłości Miłosiernej jest zapisem słów, które pełne ufności dziecko wypowiada w ramionach Ojca, o którym wie, że bezgranicznie je ofiarowania się Miłości MiłosiernejŚw. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego ObliczaJMJTOddanie siebie samej na ofiarę całopalną Miłości Miłosiernej Boga. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus nosiła dniem i nocą na swym sercu ten akt ofiarowania włożony do księgi mój Boże! Trójco Błogosławiona, pragnę Cię kochać i starać się, by Cię kochano, pracować na chwałę świętego Kościoła, ratując dusze, które przebywają na ziemi, i wybawiając te, które cierpią w czyśćcu. Pragnę wypełniać doskonale Twoją wolę i osiągnąć ten stopień chwały, który przygotowałeś mi w swoim królestwie, jednym słowem, pragnę być świętą; czuję jednak moją słabość i proszę Cię, o mój Boże! Ty sam bądź moją mnie aż tak umiłowałeś, że dałeś mi swego jedynego Syna, by stał się moim Zbawicielem i Oblubieńcem, to nieskończone skarby Jego zasług i do mnie należą, ofiaruję je Tobie z radością, błagając, abyś patrzył na mnie już tylko przez Oblicze Jezusa i przez Jego Serce gorejące Ci także wszystkie zasługi Świętych (którzy są w niebie i na ziemi), ich akty Miłości, jak również świętych Aniołów; wreszcie ofiaruję Ci, o Trójco Błogosławiona, Miłość oraz zasługi Najświętszej Panny, mojej drogiej Matki, przez której ręce składam moją ofiarę, prosząc, by ją Tobie przedłożyła. Jej Boski Syn, mój Umiłowany Oblubieniec, powiedział nam za dni swego śmiertelnego życia: „O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje”. Jestem więc pewna, że spełnisz moje pragnienia, o mój Boże! (im więcej zamierzasz dać, tym więcej każesz pragnąć). Czuję w mym sercu niezmierzone pragnienia, toteż proszę z ufnością, byś pospieszył zabrać na własność moją duszę. Ach! nie mogę przyjmować Komunii świętej tak często, jak tego pragnę, ale czyż Ty, o Panie, nie jesteś Wszechmocnym?… Pozostań we mnie jak w tabernakulum, nie oddalaj się nigdy od Twej małej hostii…Chciałabym Cię pocieszyć za niewdzięczność występnych i błagam, odbierz mi wolność czynienia czegokolwiek wbrew Twemu upodobaniu. Jeżeli przez słabość kiedyś upadnę, niechże Twoje Boskie Wejrzenie natychmiast oczyści moją duszę, wyniszczając jej wszelkie niedoskonałości, jak ogień, który wszystko przemienia w siebie…Dziękuję Ci, o mój Boże! za wszystkie łaski, jakimi mnie obdarzyłeś, a szczególnie za to, że mnie przeprowadziłeś przez próbę cierpienia. W dniu ostatecznym z radością będę patrzyła na Ciebie trzymającego berło Krzyża; skoro raczyłeś podzielić się ze mną tym drogocennym Krzyżem, ufam, że w Niebie będę podobna do Ciebie i na moim uwielbionym ciele ujrzę jaśniejące chwałą stygmaty Twej Męki…Mam nadzieję, że po tym ziemskim wygnaniu pójdę radować się z Tobą w Ojczyźnie; nie chcę jednak zbierać zasług na Niebo, chcę pracować jedynie z Miłości ku Tobie, tylko w tym celu, by sprawić Ci radość, pocieszać Twoje Najświętsze Serce i ratować dusze, które będą Cię kochać przez całą wieczór życia stanę przed Tobą z pustymi rękoma, bo nie proszę Cię, Panie, byś liczył moje uczynki. Wszelka sprawiedliwość nasza jest skażona w Twych oczach. Pragnę więc przyodziać się Twoją własną Sprawiedliwością i jako dar Twojej Miłości otrzymać wieczne posiadanie Ciebie samego. Nie chcę więc innego Tronu ani innej Korony, jedynie tylko Ciebie samego, o mój Umiłowany!…W Twoich oczach czas jest niczym, jeden dzień jest jak tysiąc lat, toteż w jednej chwili możesz przygotować mnie do stawienia się przed Tobą…Pragnąc, aby całe moje życie było aktem doskonałej Miłości, poświęcam siebie na ofiarę całopalną Twojej Miłosiernej Miłości błagając, byś mnie wyniszczał nieustannie, przelewając w mą duszę strumienie nieskończonej czułości, ukryte w Tobie, bym w ten sposób, o mój Boże, stała się Męczennicą Twej Miłości!Niechaj to Męczeństwo przygotuje mnie do stawienia się przed Tobą, a potem przyprawi mnie o śmierć, aby dusza moja mogła bezzwłocznie ulecieć w wieczyste objęcia Twej Miłosiernej Miłości…Pragnę, mój Umiłowany, za każdym uderzeniem serca niezliczone razy ponawiać tę ofiarę, aż rozproszą się cienie i będę mogła ponawiać wyznanie mej Miłości twarzą w twarz w Franciszka Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego ObliczaW uroczystość Trójcy Przenajświętszej9 czerwca roku Pańskiego 1895[w:] Święta Teresa od Dzieciątka Jezus, Żółty zeszyt i inne pisma, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2015, s. 453-456. Ofiaruję Ci Ofiaruję Ci moją noc i mój dzień, moją pracę i mój sen, wszystko, co drogie mi, Panie, ofiaruję Ci. Bo dla Ciebie ja żyję, moim Królem jesteś Ty. To, co mam, wszystko ofiaruję Ci. / 2x Kiedyś wino i chleb Ref: Kiedyś wino i chleb Teraz Ciało i Krew Możesz wierzyć lub nie To naprawdę dzieje się. / 2x 1.
Życzenia na wieczór i dobranocMądre życzenia na wieczór i dobranocKliknij w wybrane życzenia, aby je sobie skopiowaćŻyczenia na wieczór i dobranocMądre życzenia na wieczór i dobranocPoniżej znajdziesz losowe życzenia. Możesz je wydrukować, przepisać, wysłać na FB, na SMS lub WhatsApp. Nie śpiesz się z wyborem. On ma w wybrane życzenia, aby je sobie skopiować“Zabiorę Cię w krainę baśnikiedy księżyc jasno zalśni,łunę swą roztoczy wszędzie,śladem gwiazd podążać Cię gdy sen otoczy,delikatnie Twoje oczyi okryje nocy mgiełką,dając zmysłom rozkosz utulę, choć na chwilę,wszystko niech zostanie w tyle,a problemy codziennościwnet poddadzą się nicości…“Gwiazdka bajki opowiadaksiężyc nas do snu układaa ja z całej mojej mocyżyczę tobie dobrej nocy“Nieznana ukołysze Cię noc,Gwiazd dłońmi księżyca czarodziejska moc,Uczyni Twe sny cisza w dal Cię uniesie,w beztroskich marzeń gdzie horyzont gnie się,gdzie życie, piękne jak kwiat.”“Znów cudowna noc odkryjerąbek swojej tajemnicy,sny wspaniałe ofiarujew aksamitnej swojej sługa jej odwiecznydziś na straży będzie stał,a wiatr grając na swej lutnikołysanki będzie grał. W gwiazd srebrzystym migotaniuginą ślady tego dnia,noc otula świat swą kołdrą,błogi spokój duszy da. Oddaj się więc w jej władanie,swe powieki przymknij już,i powędruj z nią w nieznane.”“Świecą gwiazdy na niebiea moje serduszko kocha ciebieMówi Tobie dobranoci śle milion buziaków na noc.”“Niech dobry sen, niczym piękny Anioł zawita w Twe przyniesie ze sobą odpoczynek gdy już zaśniesz i cisza nastanie,niech bez żadnych zakłóceń będzie Twoje odpoczywanieaż do chwili, gdy nowy dzionek wstaniei uśmiechnie się do Ciebie na powitanie.”“Zanim położę się spać,chcę Tobie coś gwiazdki złote z nieba?Może jeszcze coś Ci trzeba?Dam Ci jeszcze księżyc w pełni,on marzenia Twoje jak jeszcze masz życzenie,poproszę gwiazdki o ich mówię już dobranocI CAŁUSKA DAM CI NA NOC…“Pierwszy Miś już dawno śpi,Drugi zaraz zaśnie,Trzeci tuli się do niego,Czwarty usnął właśnie,Piątemu się kleją oczka,Szósty się po brzuszku drapie,Siódmy liczy złote gwiazdki,Ósmy głośno dziewiąty marzy sobie o słodkim lizaczku,Ty jesteś dziesiąty, więc się kładź Misiaczku“Nocy ciszą otacza naswtulamy się w nią,bo spania nadszedł czas,tak błogo zanurzyć sięw marzeń jeszcze ciekawiena gwiazdy co lśnią już na niebie,może któraś z nichpopłynie tak blisko do ciebie,zamruga uroczym swym blaskiemjakby chciała spokojnie,ja będę tu koło ciebie siedziećcichutko pilnować by,nic nie zakłóciło ci sny.”“Wśród ciszy nocy i jejsłodkiego, miękkiego brzmieniaNiech Cię ogarnie błogośćefemerycznego sennego marzenia.”“Gdy gwiazdy zaświecą, zmrok już zapadnie,a po trudach dnia ciążą powieki zmęczone…Niech głęboki, spokojny sen Cię ogarnie,gdy przejdziesz na tę drugą magiczną stronę…Gdzie jawa z fikcją cudowne maluje obrazy,bez żadnych barier, zakazów, ograniczeń…Gdzie wszystko co dobre, niech Ci się przydarzyI będzie koncertem Twych spełnionych życzeń…“Na dobranoc dla Misia buziaczek w Pysiaśpij słodko Ty moja Maskotkotysiąc pieszczotek przysyła Twój Kotek.”“Niech zawsze przy Tobie ktoś bliski będzie.,Nie tylko w radości i kiedy Ci się wiedzie,lecz w także w dni smutku, zawsze i ciche szepty nocy do snu Cię ukołyszą,Pozwolą odpłynąć, obejmą miękką atłasową ciszą.”“Dziś utulę Cię do snu,powiem czule kilka szybko oczy swe,a ja pocałuję Cię“Sen już się zbliża dużymi krokamigdy ciemność nocy jest między namipamiętaj o tym, moja kochana,że znów się spotkamy z samego ranaI popłyną znowu miłości słowabo dzień się zaczął jak zawsze od nowa.”“Przyjmij mój uśmiechi te drobne daryNiech dzisiejszy wieczórbędzie dla Ciebie gdy nocą śnić będziesz o tym,co może dać Ci szczęście,wspomnij też moje słowa:Dziękuję, że jesteś.”“Po granatowym, aksamitnym niebie,w blasku księżyca i świetle gwiazd,płynie serduszko moje do Ciebie,by dać Ci buziaków całą garśći poprosić Cię, abyśmy poszli już… spaćPrzed snem jednak rozpalimy zmysły i rozgrzejemy ciała naszepełną gamą łóżkowych igraszek…Potem zaśniemy wpatrzeni w dla nas świecące gwiazdy na niebiez serduszkami przytulonymi do siebie.”“Jak cudowny każdy wieczór, kiedy cisza już zapada,gdy noc bierze w swe objęcia i do snu ślicznie pył gwiezdny się rozsypie, niech otula Twe marzenia,a noc ześle sen bajkowy pełen szczęścia i dotknie Cię swą dłonią i też magią Cię otoczy,zanim jasny promyk słońca znów otworzy Twoje oczy.”“Słońce już zaszło, późna już trudach dnia nadchodzi czas wkrótce sen magiczny weźmie Cię w ramionaA ja przesyłam Tobie serdeczne pozdrowienia.”“Spójrz tylko dookołajaka piękna jest wszystko wokoło wołai pozdrawia w niebo,popatrz na księżyc,na gwiazdy jak uroczą jedna wyjątkowo,bije jasnym blaskiemto dla Ci dobre życzenia na noc,by sen przyszedł błogi i zapomniało troskach dnia codziennego,wiec śpij, niech ogarnie Cię baśniowa.”“Cisza wieczorna studzi zdarzenia,gdy z gwiazd spogląda anioł srebrzysty,a rozważając minione chwile,pisze z nadzieją przyszłości nie słyszysz szelestu skrzydeł,każdemu dana ciepła opieka,rozsnuta chwilą, znaczona blaskiem,która spokojem w snach na nas czeka.”“Aniele mój, schowaj mnie w duszy,a w skrzydłach otul przy mnie zawsze bądź,w niebiosach ukołysz,otul słodkim niebem…I zaśnij obok mnie…“Niech wszystkie chwile,co dzisiaj ciebie się cię w serce ciepło wlałyuśmiechu promyk gwiazdy swoim blaskiemrozproszą nocy śmiałym krokiem weszłow twój sen piękne kołysankę księżyc,cichym szeptem ją sercem usłyszysz,nie będziesz już się smucił.”“Na skraju nocy gdzie księżyctak pięknie srebrzy się,gdzie każdy smutek dniaswój koniec gwiazd co na niebiemigocą tam dla ciebieprzychodzi sen miływ marzenia ubrany,taki uroczy i czasem myślami,co w głowie nam powstałyi obraz uroczy we śnie nam zanim cię ogarnieda upust wyobraźni,uśmiechnij sercem siębo ono właśnie wieco w śnie zobaczyć chce.”“Lubię gdy jest gdy jest najbardziej lubię, gdy Ty jesteś ze mną…“Sny są po to by nas kusić,sny do grzechu chcą nas są w raju, ja w łóżeczku,więc śnij o mnie mój koteczku.” Tagi: ⭐ piękne życzenia na dobranoc, wierszyki na wieczór i dobranoc, życzenia ma miły wieczór i dobranoc, Mądre życzenia na dobranoc, życzenia na wieczórO mnie Jestem doświadczoną kobietą, wróżką i numerologiem. Moja sprawność w interpretacji rozkładów kart tarota i uzupełnianie jej numerologią zadziwia często nawet mnie, stąd pewnie tak spore zainteresowanie moimi wróżbami. Oprócz wiedzy teoretycznej i praktycznej, wykazuję się również szczerością w moich wróżbach, dlatego masz pewność, że powiem Ci zawsze to co pokazały mi karty a nie to,co chcesz usłyszeć Zawsze stawiam na szczerość i prawdę rozkładając karty, ponieważ to zawsze popłaca. Więcej o mnie przeczytacie Państwo tutaj: o mnie W przypadku zainteresowania moimi wróżbami proszę o kontakt pod tym adresem e-mail: wrozka@ Lub za pomocą formularza kontaktowego na stronie zamów wróżbę. Pozdrawiam serdecznie.
Dzisiaj jest dzień Dzisiaj jest dzień, który stworzył Bóg. Będę radosny i szczęśliwy w nim /x2 Dzisiaj sam Bóg i ja /x2 Ofiaruję Tobie Ofiaruje Tobie Panie mój całe życie me, Cały jestem Twój – aż na wieki. Oto moje serce przecież wiesz – Tyś miłością mą jedyną jest. Święte Imię Jezus Święte Imię Jezus /x2

Ukryte Męki Pana Jezusa w Ciemnicy – nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek Kiedy w nocy w Wielki Czwartek pojmano PANA JEZUSA w Ogrodzie Oliwnym, wtedy Apostołowie przestraszyli się i wszyscy pouciekali. Dlatego źródła oficjalne, jak Ewangelie, nie wspominają nic o torturach Pana Jezusa wycierpianych w nocy. Pachołki znając nienawiść kapłanów i faryzeuszów do Jezusa, prześcigali się w torturowaniu, aby się przypodobać swoim mocodawcom. Jezus zdany był na łaskę i niełaskę pachołków. Służebnica Najświętszej Maryi Panny, siostra Nastalowa, miała wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej i jej to uchylił Pan Jezus rąbka tej tajemnicy: „Ile w ciemnicy wycierpiałem jest tajemnicą, bo tam nie miałem świadka. Siepacze wśród ciemności rozpoczęli straszną igraszkę: rzucali Mną z całej siły, ciągnęli za ręce w przeciwne strony, wbijali w Ciało Moje ostre igły i szydła, deptali w różny sposób, ściskali sznurami, usiłowali wyłamać mi palce z rąk, związali Mi oczy i bili kułakami, uderzali głową Moja o kamienny słup. Szatańska wściekłość popychała ich do coraz to nowych okrucieństw. W Moim Sercu jednak była dobroć i litość. Składałem te męczarnie w ofierze za wszystkich ludzi, za świat cały”. To nabożeństwo do ukrytych Mąk PANA JEZUSA zyskało imprimatur Kościoła i bardzo było polecane przez Papieża Klemensa II (1730-40 r.). Druga dusza mistyczna (kapucynka) Bł. Maria Magdalena żyjąca w wieku XVIII (Włochy), także miała wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej. Pragnęła poznać męki, jakie Pan Jezus wycierpiał w nocy przed Swoją śmiercią. Jej to PAN JEZUS objawił 15 ukrytych Mąk, jakie wycierpiał w ciemnicy. Oto co Pan Jezus jej powiedział: Żydzi uważali Mnie za największego złoczyńcę i znęcali się nade Mną w następujący sposób: 1. Powiązali liną nogi i ciągnęli Mnie po kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do cuchnącej ciemnicy pełnej nieczystości. 2. Zdarli ze Mnie szaty i kłuli Mnie żelaznymi szpikulcami. 3. Związanego sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany. 4. Zawiesili Mnie na belce, na luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem krwawymi łzami. 5. Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami. 6. Przebijali mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało. 7. Przywiązanemu do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza. 8. Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz i oczy zawiązali Mi brudną szmatą. 9. Posadzili Mnie na siedzenie pokryte gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie dziury. 10. Na Moje Ciało wyleli rozpalony ołów i żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym gwoździ, które coraz głębiej wbijały się w Moje Ciało. 11. Na Moje poniżenie i udrękę, na miejsce wyrwanej brody powtykali druty. 12. Rzucili Mnie na belkę i przywiązali Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać. 13. Gdy tak leżałem na ziemi, deptali po Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej piersi, przebił Mi cierniem język. 14. Do ust wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami. Mi na plecach ręce, rózgami wypędzili Mnie z więzienia. Te moje ukryte cierpienia ofiaruj OJCU NIEBIESKIEMU za grzechy ukryte, które bardzo ranią Serce Moje, szczególnie, gdy dusze ukrywają je przy spowiedzi. Córko moja, pragnę, abyś te Moje 15 ukrytych Tortur dała wszystkim poznać, aby każdą z nich uczczono. Każdy, kto codziennie jedną tych tortur z miłością ofiaruje i gorliwie odmówi następującą modlitwę, otrzyma nagrodę w dzień Sądu. Modlitwa Panie mój i Boże, pragnę stale czcić Twoje nieznane 15 tortur i Twoją Przenajdroższą Krew tam przelaną. Ile ziaren piasku na ziemi, ziaren zboża na polach, źdźbeł trawy na łąkach, liści na drzewach, kwiatów w ogrodach, gwiazd na niebie i stworzeń na ziemi, tylekroć tysięcy razy bądź uwielbiony, pochwalony i uczczony mój Panie Jezu, miłości najgodniejszy. Niech tyle tysięcy razy Najświętsza Maryja Panna, chwalebne Chóry Aniołów i wszyscy Święci, czczą Ciebie, Twoje Serce Przenajświętsze, Twoją Krew Najdroższą, Twoją ofiarę za ludzkość i Twój Przenajświętszy Sakrament. Chwałę, cześć i uwielbienie niech oddadzą Ci wszyscy ludzie i teraz i na wieki. Tyleż razy o mój Jezu, pragnę Ci dziękować, składać cześć i uwielbienie, na wynagrodzone Ci za wszystkie przez Ciebie doznane zniewagi i chcę do Ciebie należeć ciałem i duszą. Tyleż razy żałuję za moje grzechy. Przepraszam Ciebie o mój Jezu, Panie i Boże mój i proszę o przebaczenie i miłosierdzie nad nami. Twoje nieskończone zasługi ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu na wynagrodzenie za moje grzechy i za kary zasłużone przeze mnie. Mocno postanawiam zmienić moje życie i proszę o Panie, aby ostatnia godzina mojego życia, moich najbliższych, oraz wszystkich grzeszników całego świata, była pełna szczęśliwego także o uwolnienie dusz czyśćcowych, tych mi najbliższych, jak i wszystkich w czyśćcu miłosne uwielbienie i wynagrodzenie ponawiać pragnę każdej godziny dnia i nocy, aż do ostatniej chwili mojego życia. Proszę Cię mój Najukochańszy Jezu, byś to moje szczere pragnienie w Niebie zatwierdził i nie pozwól, aby ani ludzie, ani szatan w tym mi nie przeszkodził. Amen. Przepuść nam, Panie Wysłuchaj nas, Panie Zmiłuj się nad nami Koronka na uczczenie 15 Tortur Pana Jezusa w Ciemnicy Na początku Różańca: Ojcze Niebieski, ofiaruję Ci ukryte Męki, jakie Pan Jezus wycierpiał w nocy przed Swoją śmiercią – na wynagrodzenie za grzechy moje i za grzeszników całego świata. Zamiast Ojcze nasz: Najsłodszy Jezu, racz przyjąć skromną daninę mojej miłości, przez którą pragnę Cię pocieszyć. Zamiast Zdrowaś Maryjo: O mój Jezu kocham Cię i uwielbiam za twoje Tortury i Krew przelaną w Ciemnicy. Na zakończenie: Któryś za nas cierpiał rany… OBRAZ JEZUSA TORTUROWANEGO W CIEMNICY Jak słońce rozjaśnię domy, w których czcić Mnie będą w tym tajemniczym obrazie, ogrzeję najzimniejsze mieszkania i każdą duszę zaleję radością. Jakże wiele światła promieniuje z MOICH związanych oczu. [Słowa Pana Jezusa wypowiedziane r. do zakonnicy wyjęte z broszury * L Era dello Spirito Santo* – Imprimatur: die Petrus Severi,

Średnio 4.50 na 2 głosów. Dodaj do spiewnika. 1.Ofiaruję Tobie, Panie mój, całe życie me Cały jestem Twój, aż na wieki Oto moje serce, przecież wiesz Tyś miłością mą jedyną jest. 2.Ty w ofierze Swojej Panie mój. cały dajesz się, cały jesteś mój - aż na wieki. Oto moje serce, przecież wiesz. Tyś miłością mą, jedyną Znamy Mękę Pana Jezusa z Pisma Św. Została też zobrazowana w filmie „Pasja”. Było to okrucieństwo, które trudno sobie nawet wyobrazić. Nikt z nas nie byłby gotów na takie cierpienia, szczególnie za grzeszników, w tym nieprzyjaciół, niewierzących i zbrodniarzy. Męka Pana Jezusa jak została przedstawiona przez Ewangelistów, nie oddaje pełnego cierpienia. Tak naprawdę była jeszcze bardziej okrutna. Tajemnice cierpienia przekazał sam Jezus w wielu Objawieniach. Te fakty nas przerastają. Zadajemy sobie pytania: jak człowiek może być tak okrutny? Jednak zło, którego się dopuścili oprawcy, to nasze grzechy. Jeden grzech to jedna rana. Jezus – Bóg poddał się torturom, żeby nas zbawić. Bez słowa i żalu przelał Swoją Niewinną Krew, żebyśmy mogli żyć wiecznie. Trudno nam to zrozumieć, a wielokrotnie i okazać wdzięczność. Chrystus zna serce każdego człowieka i miał świadomość, że ludzkość nie zasługuje na takie poświęcenie, ale Miłość Boga przeważyła. Pomimo wszystko Jezus złożył ofiarę z siebie za nas wszystkich, bez wyjątku. Co by było, jakby Chrystus nie narodził się? Jak wyglądałby świat bez Jezusa? Inne pytanie: jakby Pan Jezus po pobycie na ziemi wstąpił do Nieba, w chwale, nie cierpiąc? Nie znamy oczywiście odpowiedzi, ale możemy tylko wyobrazić, że nie byłoby Zbawienia i Zmartwychwstania. Dzisiejszy świat pogrążony byłby w ciemności, o ile przetrwałby do tej pory. Dlaczego ludzie nie wierzą i snują dziwne teorie? Tak po prostu jest im wygodnie lub nie uznają wyższości Boga nad światem. Wielu sądzi, że jak ich życie się skończy, to zwyczajnie ich nie będzie. Niestety są w błędzie, bo żyć będą dalej, ale pod władzą okrutnego szatana. Ukryte tortury Pana Jezusa Chrystus Leonii Nastał (1903-1940), polskiej Służebniczce Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej objawił to, co działo się w nocy w lochu więziennym. Jezus: „Co i ile tam cierpiałem, okryte jest również mrokiem tajemnic. Nie miałem tam świadka, który by patrzył na moje bóle, męki i cierpienia. Chcę tobie odchylić rąbek tych cierpień, bo chcę, byś Mi dała w swym sercu odpoczynek po trudach owej nocy. W tym celu przyjdę dzisiaj do ciebie w Komunii św. Siepacze wtrącili Mnie, po przesłuchaniu u arcykapłanów żydowskich, do więzienia, ale nie zostawili Mnie tam samego. Rozpoczęli ze Mną straszliwą igraszkę wśród ciemności nocnych. Siepacze ustawili się w kątach lochu i odrzucali Mnie jeden drugiemu z całej mocy, jak się odrzuca piłkę. Kiedy im się uprzykrzył ten rodzaj zabawy, chwycili Mnie za ręce i ciągnąc w przeciwne strony, próbowali swoich sił moim kosztem. Równocześnie inni siepacze wbijali ostre iglice w moje ciało. Ile omdlewających bólów cierpiałem wówczas. Wreszcie rzucili Mnie na ziemią. Jeden ze siepaczy stanął na mojej głowie, inny na piersiach, a jeszcze inny na nogach, i cisnęli Mnie do ziemi całą siłą swojego ciężaru. Przechodzili przeze Mnie i w ten sposób [140] stałem się drogą, ale jakże to było bolesne. Deptali po Drodze, która wiedzie do zbawienia, ale oni czynili to dlatego, by Mi urągać, więc dojść do zbawienia nie mogli – bo tam dochodzi się przez miłość, a nie przez urąganie i zelżywość. Byli i tacy, którzy usiłowali wyłamywać poszczególne palce moich rąk, uderzali głowę moją o słup kamienny. Jakaś zaciekłość, iście szatańska, popychała tych nieszczęśników do coraz to nowych okrucieństw i znęcania się nad bezbronną ofiarą. W Sercu moim panowała w czasie tych katuszy niczym niezamącona słodycz, dobroć, litość dla biednych ludzi. Nie wydałem ani jednej skargi, ani jednego wyrzutu niewdzięczności. Usiłowałem wpłynąć swoją łaską na ich dusze, ale serca ich były już zatwardziałe. Nie chcieli sobie odmówić przyjemności, jaką znajdowali w katowaniu Mnie. Milczałem wówczas. Mówić o tym chcę tylko z wybranymi, a przez nich chcę objawić światu cząstkę cierpień owej nocy. Noc ową tak często przeżywałem w mym życiu. Przesuwała się ona przez moją duszę w snach niemowlęcych nawet wówczas, gdy anielskie chóry śpiewały nad Betlejem radosne „ Gloria”. (…) Natomiast włoska bł. Maria Magdalena Martinengo żyjąca w XVIII w., która pragnęła poznać męki Pana Jezusa miała objawienie o nocnych torturach Chrystusa przed Jezus objawił 15 ukrytych Mąk, jakie wycierpiał w ciemnicy. Nie znajdziemy tego w Ewangelii. Jezus: „Żydzi uważali Mnie za największego złoczyńcę i znęcali się nade Mną w następujący sposób: 1. Powiązali liną nogi i ciągnęli Mnie po kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do cuchnącej ciemnicy pełnej nieczystości. 2. Zdarli ze Mnie szaty i kłuli Mnie żelaznymi szpikulcami. 3. Związanego sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany. 4. Zawiesili Mnie na belce, na luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem krwawymi łzami. 5. Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami. 6. Przebijali mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało. 7. Przywiązanemu do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza. 8. Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz i oczy zawiązali Mi brudną szmatą. 9. Posadzili Mnie na siedzenie pokryte gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie dziury. 10. Na Moje Ciało wylali rozpalony ołów i żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym gwoździ, które coraz głębiej wbijały się w Moje Ciało. 11. Na Moje poniżenie i udrękę, na miejsce wyrwanej brody powtykali druty. 12. Rzucili Mnie na belkę i przywiązali Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać. 13. Gdy tak leżałem na ziemi, deptali po Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej piersi, przebił Mi cierniem język. 14. Do ust wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami. 15. Związawszy Mi na plecach ręce, rózgami wypędzili Mnie z więzienia. Te moje ukryte cierpienia ofiaruj Ojcu Niebieskiemu za grzechy ukryte, które bardzo ranią Serce Moje, szczególnie, gdy dusze ukrywają je przy spowiedzi. Córko moja, pragnę, abyś te Moje 15 ukrytych Tortur dała wszystkim poznać, aby każdą z nich uczczono. Każdy, kto codziennie jedną z tych tortur z miłością ofiaruje i gorliwie odmówi następującą modlitwę, otrzyma nagrodę w dzień Sądu.” Modlitwa Panie mój i Boże, pragnę stale czcić Twoje nieznane 15 tortur i Twoją Przenajdroższą Krew tam przelaną. Ile ziaren piasku na ziemi, ziaren zboża na polach, źdźbeł trawy na łąkach, liści na drzewach, kwiatów w ogrodach, gwiazd na niebie i stworzeń na ziemi, tylekroć tysięcy razy bądź uwielbiony, pochwalony i uczczony mój Panie Jezu, miłości najgodniejszy. Niech tyle tysięcy razy Najświętsza Maryja Panna, chwalebne Chóry Aniołów i wszyscy Święci, czczą Ciebie, Twoje Serce Przenajświętsze, Twoją Krew Najdroższą, Twoją ofiarę za ludzkość i Twój Przenajświętszy Sakrament. Chwałę, cześć i uwielbienie niech oddadzą Ci wszyscy ludzie i teraz i na wieki. Tyleż razy o mój Jezu, pragnę Ci dziękować, składać cześć i uwielbienie, na wynagrodzone Ci za wszystkie przez Ciebie doznane zniewagi i chcę do Ciebie należeć ciałem i duszą. Tyleż razy żałuję za moje grzechy. Przepraszam Ciebie o mój Jezu, Panie i Boże mój i proszę o przebaczenie i miłosierdzie nad nami. Twoje nieskończone zasługi ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu na wynagrodzenie za moje grzechy i za kary zasłużone przeze mnie. Mocno postanawiam zmienić moje życie i proszę o Panie, aby ostatnia godzina mojego życia, moich najbliższych, oraz wszystkich grzeszników całego świata, była pełna szczęśliwego pokoju. Proszę także o uwolnienie dusz czyśćcowych, tych mi najbliższych, jak i wszystkich w czyśćcu cierpiących. To miłosne uwielbienie i wynagrodzenie ponawiać pragnę każdej godziny dnia i nocy, aż do ostatniej chwili mojego życia. Proszę Cię mój Najukochańszy Jezu, byś to moje szczere pragnienie w Niebie zatwierdził i nie pozwól, aby ani ludzie, ani szatan w tym mi nie przeszkodził. Amen. Przepuść nam, Panie Wysłuchaj nas, Panie Zmiłuj się nad nami arka . U7uWFgE.
  • wpkzko7iny.pages.dev/201
  • wpkzko7iny.pages.dev/354
  • wpkzko7iny.pages.dev/205
  • wpkzko7iny.pages.dev/268
  • wpkzko7iny.pages.dev/256
  • wpkzko7iny.pages.dev/113
  • wpkzko7iny.pages.dev/118
  • wpkzko7iny.pages.dev/171
  • wpkzko7iny.pages.dev/355
  • ofiaruje ci moją noc i mój dzień